Tajemniczy Dżin
“Program kreacji Matyldy – odsłona szósta”
Ojej, a co to? Czyżby zaczarowana lampa? Matylda trochę ze strachem, ale i z nadzieją, że uwolni potężnego, spełniającego życzenia Dżina, otworzyła znalezisko.
A w środku… Któż to?
Gustaw, zmęczony spacerem, w środku ciepłej, cichej i przytulnej lampy, urządził sobie całodzienną drzemkę.
Dżin Gustaw 😀 Bombowy 😀
Zaskakujące zakończenie :))) Gustaw w lampie Aladyna…a to Ci niespodzianka 🙂
Zapomniałam. Dżinie Gustawie mam życzenie! Spraw proszę (jeśli to w twej mocy leży) by moja Pullipanna zdążyła przed moimi urodzinami w kwietniu. 🙂
Szepnę ci na uszko, że trafiłaś ale sza nikomu innemu nie mówmy. 😉
A którego te urodziny, bo prawdopodobnie po świętach będzie 😉 Chyba, że ktoś wcześniej będzie wracał, a to też bardzo prawdopodobne.
A co do Liivek zachowam tajemnicę 😉
11 kwietnia. A którego święta? Trzymam kciuki żeby jednak ktoś wcześniej wracał 🙂
Cos czuję, że juz wkrotce Matylda wyskoczy w kreacji z niniejszej zasłony
To nie zasłona 😉 To apaszka z „wiadomego” źródła 😉
a to ci Dżin! a może Dżinks?hehehe
Jak patrzę na takie misiaki to się zastanawiam jakim cudem one powstały. Majstersztyk, takie maleństwo.
A lampa jest genialna, szkoda tylko że bez prawdziwego dżina, chociaż kto wie co ukrywa Gustaw?