Tag Archive: BJD

Poznajcie Emily

W końcu znalazłam czas, aby zaprezentować Wam Emily. Nie mogę napisać, że jest ona moim nowym nabytkiem, bo zdążyła się już u mnie dość mocno zadomowić. Mam ją już od kilku miesięcy.  Ach ten

Ronja córka zbójnika

Pochwalę się dziś nowym nabytkiem – największym w moim stadku. Jest to BJD 1/3. Nie mogłam się oprzeć okazji (okazja dla mnie, bo niestety nie dla wszystkich nią była) i nie zważając na… Czytaj dalej

Alicja…

Wow… to już drugi wpis dziś, ale nie mogę się powstrzymać przed pokazaniem mojej żywiczki. Alicja dostała nowe włosy, oczy i rzęsy. I dopiero teraz spełnia moje oczekiwania. Uwaga spam zdjęciowy:

Ekstrawagancko… i konkurs

Jakiś czas temu kupiłam bardzo ekstrawaganckiego wiga. Po założeniu go lalce nie przypadł mi do gustu i wylądował na dnie pudełka, czekając na lepsze czasy.  Coś mnie jednak dzisiaj podkusiło i znowu przymierzyłam… Czytaj dalej

To nie jest koniec…

…choć mogłoby się tak wydawać, po tak długiej mojej blogowej nieobecności. Jednak nie, nie zamierzam kończyć mojej przygody z lalkami. Dziś odkurzam bloga i wstawiam jedno zdjęcie mojej Alicji. Nadchodzi długi weekend, podczas… Czytaj dalej

W krainie czarów…

No i powstała. Pierwsza sukienka dla Valerie, która od dziś nosi imię Alicja.Ta stylizacja narodziła się dopiero po powstaniu sukienki, i nie jest jeszcze tą ostateczną, którą planuje dla mojej bjd. Jak Wam… Czytaj dalej

Niesamowita zdobycz…

Ostatnio w sklepie spożywczym upolowałam niesamowitą zdobycz dla moich lalek. Moje szczęście było o tyle duże, że kosztowała ona niecałe 3 zł. Tak, tak… 3 zł. Sama nie mogła uwierzyć w swojego farta.… Czytaj dalej

Fryzjerem to ja nie jestem…

Przypominam o trwającym Candy. Do 31 marca br. można się jeszcze zapisywać. Czy zna ktoś może jakiś łatwy sposób na obcięcie grzywki w wigu. Dla mnie to po prostu masakra. Proszę o radę….

Smutna Valerie

Moja nowa lalka – najsmutniejsza w całym moim stadku. Miałam ją pokazać dopiero, jak dojdzie jej docelowy wig, ale nie wytrzymałam. Oto Valerie z Dollzone ( BJD 1/4): Muszę przyznać, że na początku… Czytaj dalej