Mam Ją!!!
Na początku zeszłego tygodnia dotarł do mnie mój oczekiwany plastik. O dziwo rozpakowałam ją dopiero dziś, co jest sytuacją u mnie bardzo nietypową. Zazwyczaj zapominam nawet o zrobieniu zdjęcia lalki w pudełku, a ta przesiedziała w nim prawie tydzień.
Zajmowały mnie ostatnio dość „nieprzyziemne” sprawy, czego dowodem jest fotka poniżej:
Moją nową lalką jest upragniona Blythe. Model na jaki się w końcu zdecydowałam to Nicky Lad.
Moja pierwsza myśl po ujrzeniu jej: rany, ona ma jeszcze większą głowę niż pullip i jak się świeci. Poznajcie moją wielkogłową Niki:
W planach mam jej całkowity „custom”, ale niestety musi on jeszcze trochę poczekać ze względu na rychłe plany urlopowe.
Jak znajdę troszkę czasu to zrobię porządną sesję zdjęciową mojej nowej modelki.
Śliczna lalka. Gratuluję! 😉
Super! Kolejna Blajtka!!!! Gratulacje 😀
Nie przepadam za tymi lalkami w oryginale – przeraża mnie to świecenie, ale Twoja ma sympatyczną buźkę 🙂 Po customie będzie piękna 🙂
ooo,skąd ja znam takie widoki…..i tą wodę wszędobylską……w moim rodzinnym mieście już 3ci raz mieliśmy powódź…na szczęście ty razem nie było tak źle 🙂
Pannica przeogromnie mi się podoba!włosy ma cuuudne,takie miedziane!
Gdzieś kiedyś czytałam, że Nicky Lad było próbą zrobienia Blythe – chłopaka – mimo to uważam, że bardzo „dziewczyńska” i słodka jest 😉
dla mnie ona wyglada jak chlopczyk hihi:))))śliczna!
Latałaś samolotem? Fajne są Blythe, podobają mi się, nie przeszkadza mi to świecenie 🙂
brawo za wybór! śliczna jest, gratuluję 🙂
chciałam się zapytać czy mogła bym z kopiować zdjęcia z twojego bloga (oczywiście ze znaczkiem !) do kalendarza żeby se powiesić na ścianie bo nie chce kupować a niema z pullipkami 😀 ?
Śmiało 😉