Skater

Znalazłam dziś małą deskorolkę. Tak szczerze mówiąc to zakosiłam ją mojemu „Małemu”.

No i zmobilizowało mnie to do wyciągnięcia z pudełka Matyldy. Muszę przyznać, że trochę ją zaniedbałam, tak dawno jej nie pokazując. Dziewczyna się na mnie za to dąsa… Nawet nie chciała współpracować podczas robienia zdjęcia.

Dziś niestety tylko jedna fotka, bo ciemno już się zrobiło, ale jutro postaram się zrobic jej deskorolkową sesję.

A …. jeszcze jedno. Zdobyłam się w końcu na odwagę i w blond wigu obciachałam grzywkę. Muszę przyznać, że wrzątek działa cuda. Dalej nie mogę się zdecydować, czy zostawić Bellę w tym blond, czy w tym brązowo-rudym wigu.

Dziękuję za uwagę!!!

Pa! Pa! Cześć i czołem!!!