Parasol ochronny…

Oderwałam się w końcu od szydełka, ale tylko dlatego, że utknęłam w miejscu… dla mnie za trudnym. Czekam z rozwiązaniem tego problemu do weekendu, bo wtedy przyjedzie do mnie mistrzyni szydełka i mam nadzieję da mi jakieś wskazówki!!!

Za to dziś pokażę Wam własnoręcznie wykonaną parasolkę, którą prezentuje dumna posiadaczka – Matylda. Parasolka – w dwóch wersjach, rozłożona i zamknięta, została wykonana z kawałka materiału, falbanki, jednej wykałaczki do szaszłyków, siedmiu wykałaczek do zrazów i kilku koralików.

Taa dam…. Zdjęciowy spam:

Po zdjęciach widzę, że Matylda się umorsała. To pewnie po tym upadku, który zaliczyła prosto w kopczyk ziemi. Sukienusia niestety nadaje się do gruntownego prania ;-).

Parasolki bez zbędnego tła:

Listonosz przyniósł mi dziś obitsu od Mimiwoo dla mojego pullipa, który jeszcze niestety jest daleko, ale już w pewnych rękach ;-). Matylda, jak widać już się przywitała i nawet użyczyła wstydliwemu manekinowi swojej nowej parasolki.

Mogę zacząć tworzyć dla mojej Pullipany!!! Idąc za przykładem Imago, trzymajcie kciuki za nasze laleczki: moją, Imago i Elianki ;-).

Dziękuję za odwiedziny!!